w

Kingdom of the Planet of the Apes: Ewolucja Władzy

Kontynuacja Ewolucji: Recenzja “Kingdom” – Najnowszego Rozdziału w Świecie Małp

Między Kingdom of the Planet of the Apes, a ostatnią wizytą na planecie małp Minęło trzysta lat. W rzeczywistości minęło siedem lat od momentu, gdy Andy Serkis wcielił się po raz ostatni w postać Cezara, chwilę po tym, jak jego grupa wyższych małp wreszcie dotarła do rajskiego Oasis. Dziedzictwo Serkisa – i w rzeczy samej jego małpi odpowiednika – ciąży ciężko na Kingdom, czwartym filmie w erze rebootu. Porównując do już wysokiego poziomu, postęp jest zadziwiający, a małpy nigdy nie wyglądały ani nie poruszały się lepiej. Ludzkość natomiast regresuje. To zależy od Ciebie, po której stronie ekranu staniesz.

Kingdom of the Planet of the Apes Wprowadzenie do Nowego Świata

Skupienie na postaciach i narracyjnym wstępie nadaje Kingdom bardziej spokojnego tempa niż jego poprzednicy z reżyserii Matta Reevesa. Jest to wkład nowego reżysera, Wesa Balla, który zdobył doświadczenie w dystopijnych filmach Maze Runner, oraz scenarzysty Josha Friedmana, którego nauki o stylu ponad treścią od Jamesa Camerona wyraźnie przyniosły efekty. Nie znaczy to, że Kingdom jest całkowicie lekki; po prostu ogólne wrażenie tutaj jest takie, że najlepsze jeszcze przed nami. Zakładając sukces, Kingdom jest zarysowane jako pierwsza część nowej trylogii, z każdą z nich zbliżającą historię coraz bardziej do pierwotnej adaptacji z 1968 roku w reżyserii Franklina J. Schaffnera na podstawie powieści Pierre’a Boulle’a. Na obecną chwilę 25 listopada 3978 roku pozostaje jeszcze daleko.

Ewolucja Społeczeństwa Małp

Mowa nie jest już rzadkością wśród małp – “Nie!” Cezara to odległe wspomnienie – ale ich cywilizacja jest prosta. Punktem odniesienia wydaje się być pogaństwo i kultura indiańska. Istnieją starsi, hierarchie i rytuały przejścia. Wiele czasu i wysiłku poświęcone jest również treningowi orłów, pomysł ten został wymyślony dla efektu, a nie dla logicznego kontekstu. W nieobecności Serkisa, Owen Teague występuje jako Noa, naiwny szympans, napędzany chęcią imponowania i wiarą w system. To jest świadomie znajomy łuk, który wczesno w filmie nasila młodzieńczą niepewność Noa, tylko po to, by doświadczenie ostatecznie wpłynęło na niego i przyniosło stoicką postawę. Sympatia Cezara do ludzkości wynikała z tego, że widział potencjał tej rasy do czynienia dobra. Kingdom zastanawia się, jak inne mogłoby to być, gdyby historia toczyła się odwrotnie.

Kingdom of the Planet of the Apes Walka Dobra ze Złem

Tak czy inaczej, formuła Rise to War pozostaje w dużej mierze nienaruszona. Są dobre małpy i złe małpy; dobrzy ludzie i źli. Jak zwykle, przemarznięci są bardziej wizualnie zaniedbani, podczas gdy przyzwoici mają duszne oczy i miękkie cechy. Podczas gdy Peter Macon okazuje się niedostatecznie wykorzystaną radością jako Raka, orangutan borneański, który żyje według starych zasad, Kevin Durand jest odpowiednio nikczemny jako tyraniczny bonobo Proximus Cezar, którego zainteresowanie historią ludzką przypomina niedawny mem. Okazuje się, że monarchowie bonobo myślą o Cesarstwie Rzymskim nawet bardziej niż przeciętny człowiek z XXI wieku.

Kingdom of the Planet of the Apes

Ludzka Strona Opowieści

Co do ludzkiej części, Freya Allan odgrywa interesującą rolę jako Mae. Rozwój jej spodziewanej więzi z Noą okazuje się delikatnie poruszającym widokiem, ale to jej wpływ na filmy dwa i trzy naprawdę się liczy. Dyrektywa Balla polega na wprowadzeniu moralnej niejednoznaczności do dynamiki, która dotychczas była w dużej mierze jasna. W tym celu Kingdom balansuje na krawędzi, przeceniając gotowość swojej publiczności do czekania na bardziej ekscytujące kolejne części. Jeszcze nie wiadomo, czy dominujące uczucie po obejrzeniu filmu jest pragnienie więcej. Niemniej jednak przyciąganie marki nie może być zaprzeczone. Nie ma innych filmów, w których małpy można zobaczyć jeżdżące na koniach.

Wizualny Spektakl

Oczywiście, to wizualny aspekt dzieła naprawdę wyróżnia się. Świat Kingdom to uczta dla oczu – wszystko jest bujnie zielone i rozległe – i cieszy się zbadaniem. W epoce kryzysów klimatycznych, jest ponura fascynacja realizacją alternatywnej przyszłości, w której natura zwycięża. Jaki to byłby świat. Daj mu kolejne trzysta lat, nigdy nie wiesz.

Co myślisz?

Napisane przez adam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

    My Heart is That Eternal Rose

    My Heart is That Eternal Rose: arcydzieło Patricka Tama

    Dixon37

    Dixon37 powraca z nowym singlem!